Ten tydzień dobrze zacząłam. W niedzielę z Basia joga, w poniedziałek powtórka, wtorek pobiegałam 40 minut -zrobiłam 5km a dziś dałam sobie wycisk z Ewą. Jutro robię pauze.
Rano muszę przygotować obiad bo dziś już mi się nie chciało. A pracuję do wieczora.
1 dzień miesiąca to urwanie głowy w pracy do tego pierwszy dzień promocji i dzień dostawy. Ma szczęście krótko byłam ☺ Ciężki miesiąc przede mną , przed całą załogą.
Idę spać, bo padam z nóg. Kolorowych snów 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz