niedziela, 18 czerwca 2017

Praga

Po weselu pojechaliśmy do Pragi.

Gdy minęliśmy granicę zatrzymaliśmy się na stacji by kupić winiete na Czeskie drogi.  Okazało się że włączyła nam się kontrolka od oleju.  Nie olalismy jej.  Musieliśmy kupić olej i uzupełnić. Na szczęście była to jedyna niespodzianka  😉

Praga ładna, mnóstwo turystów ale ludzie nie życzliwi.  Jedyną życzliwą nam osobą była kelnerka w jednej z restauracji.  Zagadała do nas gdy zatrzymaliśmy się przed restauracji  i zaprosiła do środka. Uśmiechnięta, chętna do pomocy,  bardzo miła.  Tylko ona rozmawiała z nami po czesku a my po polsku.  Wszyscy inni przechodzili z nami na angielski albo udawali że nas nie rozumiaja mówiąc  "raszja? "  Jak na Octoberfest,  wszyscy myśleli, że jesteśmy z Rosji  😡










Zdjęć wrzucam tylko kilka,  przecież nie wstawię wszystkich które zrobiłam  😉


Chętnie wrócę jeszcze do Pragi, na spokojnie.  Tak by pospacerować za dnia i wieczorem.  Odstrasza mnie tylko ten tłum turystów, nie lubię takich ilości ludzi,  ale to nie uniknione w takim miejscu jak Praga.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz