poniedziałek, 8 stycznia 2018

Makowiec i faworki

Miniony tydzień był dobry, dwa razy biegałam i raz ćwiczyłam w domu .

Gdy byliśmy w Święta u rodziny M odwiedziliśmy jego kuzyna z rodzina i u nich jadłam makowiec , ale nie tradycyjny , sam mal i orzechy . Szukałam przepisu i znalazłam 😁 nie dość ze smaczny to jeszcze bardzo patery do zrobienia .  Dla niektórych ważne - bez maki.

Składniki :
200g maku
150g cukru pudru - wzięłam 100g
200g masła ale wystarczy 150 g
150g orzechów włoskich - zmielić , cześć zostawić by posiekać i włożyć do ciasta
6 jajek
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
250ml mleka


Suchy mak przepuścić przez maszynkę - wystarczy raz , zalać gorącym mlekiem i odstawić pod przykryciem na 30 minut , później odkryć by przestygł. Miękkie masło utrzeć cukrem na puszysta masę , później na wyższych obrotach dodawać po jednym żółtku oraz zmielony mak z proszkiem a na końcu na wolniejszych obrotach mak . Na koniec ubić białka na sztywno i delikatnie wymieszać z ciastem , dodać posiekane orzechy. Wyłożyć na blaszkę wyłożona papierem i piec w temp.180syopni przez 50 minut - do suchego patyczka.
Można wierzch polać polewa czekoladowa i posypać płatkami migdałowymi , pyyyyyyychaaaaaa.  Smacznego :)

Sobota dość intensywna , bo brat przyjeżdżał ze swą dziewczyna w ramach imprezy niespodzianki- 8 stycznia N kończy 30 lat . M przygotował jedzenie na kolacje ja zrobiłam makowca oraz smażyłam faworki .

Niedziela już leniwa, obiad u rodziców i leżenie na kanapie . Brat zaprosił mnie do siebie żebym w sobotę po pracy przyjechała . M ma wstępnie jechać już w piątek i będą ich przeprowadzać do ich własnego mieszkania a mnie zaprosił  żebym tez przyjechała na jego urodziny . Jeżeli pogoda dopisze o będą się przeprowadzać to i ja pojadę .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz