"Wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni, gdy nie ma dzieci w domu to jesteśmy niegrzeczni......."
Dziś rano Elf wyjechała na obóz.
Od dzis z M możemy cieszyć się do woli swoją obecnością, gdyz nie ma również moich rodziców :DD
Na tydzień chata wolna !!! Zostaliśmy sami... Bardzo się cieszę, bo my niewiele mamy takich okazji by pobyć samym.
M przygotował mięso na grilla, bo ja byłam w pracy. Nie dawno zjedliśmy, winkiem popiłam, a teraz delektujemy sie ciszę , pozorna, bo M puszcza muzykę i spokojem :))) Jutro mamy wolne, szybko nie wstaniemy....
Ostatnio dużo się dzieje. Załatwiłam sobie skierowanie na zabiegi ze względu na mój kręgosłup, pchnęliśmy sprawę ślubu- termin musieliśmy przesunąć, w pracy na nudę nie narzekam, i jakoś tak jest..... dobrze :))))) Tydzień temu mieliśmy gości, w czwartek byli kolejni.
Choć Elf potrafi obdarzyć mnie dodatkowymi siwymi włosami i przyprawić mnie prawie o zawał, tak jak w środę..... Ale panujemy nad sytuacją. W życiu Elfa zaszła pewna zmiana, nie wiem z jakim skutkiem, ale zrobiła to co mogło 11-letnie dziecko uważać słuszne. Zrobiła jak czuła, myślę że nie kierowała się wcale rozumem. Rozumiem ją.... Uważam, że jest wielka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz