dostała się :))))

Wczoraj były wyniki i listy dzieci które zostały przyjęte do gimnazjum.

Elf jest na liście w gimnazjum do którego chciała się dostać ;) Bardzo się cieszę, a Elf jeszcze bardziej :D  Nie miałam czasu tutaj wczoraj słowem napisać, wrzuciłam tylko szybką informację na fb.

Po wynikach krótkie spotkanie z wychowawcą , znów pani od historii :D


Później pojechałyśmy do Solanek na spotkanie z koleżanką. Dzieci jeździły na rowerze a my siedziałyśmy na ławce i gadałyśmy ....... Jak zawsze nie mogłyśmy się nagadać :))) taki urok tej znajomości.

Wieczorem grill z rodzicami,  znajomi  też się załapali. A po grillu  po 21.00 wieczorne bieganie :))


Jak wróciliśmy z biegania zadzwoniła koleżanka, żebym do niej przyjechała. Jej starsza córka zrobiła przegląd szafy i ma rzeczy dla Elfa. Nie patrząc na godzinę tak jak stałam pojechałyśmy do nich. Miała być szybka kawa, godzinna pogadanka a skończyło się jak zawsze. Przed 24.00 wróciłyśmy do domu . Elf zachwycony , trzy torby ciuchów :DDD Od rana dziś przymierzała i komponowała zestawy. Zawsze są to rzeczy nie zniszczone, fajne i w tym samym guście, niektóre nawet nowe, nie noszone :)  Teraz szafa pęka w szwach. Dobrze że miesiąc temu córka zrobiła to samo ze swoimi rzeczami i tez przekazała dalej , bo przynajmniej jest w szafie miejsce.Poza tym bardzo się cieszy , bo dużo t-shirt -ów dostała a tego jej brakowało najbardziej. 
Mama zadowolona, bo sobie z koleżanką pogadała, córka zadowolona, bo garderoba uzupelniona.

Dziś od rana poćwiczyłam . Tak, tak..... wzięłam się ostro za siebie . Później kawa u kuzynki , obiad w domu a za chwile idę na kawę z koleżankami . Dawno się nie widziałyśmy. Widzieć, to się widzimy, ale żeby tak usiąść i na spokojnie porozmawiać to czasu brakuje.

W domu bałagan, torba nie spakowana, a jutro rano wyjeżdżamy.