Ostatnio nie mogę się zmobilizować do pisania. Dzieje się dużo a chcę napisać to nie umiem ubrać w słowa.
Od 4 maja miałam 3 dni urlopu. Po załatwieniu dentysty i wstawieniu tymczasowego zęba w czwartek, 5 pojechalam do Słupska autobusem. Super podróż, słuchałam audiobooka. Mieszkanie Iwonki śliczne. Spiłyśmy się w czwartek należycie. Bawiąc się przednio 😂
W piątek ruszyłyśmy na poszukiwania sukienki, po 6h udało się! !!😃
Wieczór spedzilysmy na balkonie saczac wino i rozmawiając, łez nie brakło ale było mi to potrzebne.
W sobotę po ogrodniczych zakupach ruszylysmy do Ustki na plażę, pogoda była piękna więc łapałyśmy promienie.
Pod wieczór przyjechał do nas M i Elf. Zamówiliśmy pizze, która Elfowi bardzo smakowała i znów siedzieliśmy do późnych godzin nocnych. W niedzielę po śniadaniu plażing ale pogoda już była mniej łaskawa, bo bym wiatr co nie przeszkadzało w opalaniu nóg.
Po obiedzie wróciliśmy do domu.
Tydzień temu, 13 w piątek z bratem i mamą pojechaliśmy do Gniezna na bierzmowania chrzesniaka i brat został na weekend a M pojechał do Pozen na wieczór kawalerski.
Dziś byłyśmy z Elfem u ortopedy w Bydgoszczy, ta sama diagnoza -zabieg! U nich terminy 3 lata :( więc czekamy na telefon z naszego szpitala. Lekarz bardzo rzeczowy, wysłuchał Elfa, nam również wytłumaczył wszystko.
Jutro przyjeżdża do nas kuzyn M którego jeszcze nie miałam okazji poznać a w niedzielę wyjeżdżam służbowo do Wrocławia. Musze mówić jak mi się nie chce ...... ??? 😡
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz