Urodziny zaliczam do udanych! Goście nie zawiedli pomimo, że nikogo nie zaoraszali wcześniej. Plan rodziców był taki, kto zadzwoni z życzeniami zostanie zaproszony na kawę. Oprócz kawy była również kolacja z czymś na ciepło. Zrobiłam tort czekoladowy oraz sałatkę. Mama przygotowała jeszcze 3 inne sałatki i dwa ciepłe dania.
Było nas wszystkich 15 osób. Zabrakło tylko kuzynki męża który walczy z jelitowka. Swietowalismy prawie do 2 w nocy :) Brat się trochę spóźnił przez warunki pogodowe. Tata z prezentu zaskoczony i bardzo zadowolony. Zapakowałam pudełko z zegarkiem w papier następnie większy kartonik oklejony papierem kolorowym i jeszcze większy karton również oklejony. Było przy tym wesoło 😃
Bardzo go kocham ❤ Skorzystałam z okazji i mu o tym powiedziałam, jak również podziekowalam za wszystko i za to, że jest 😍
A teraz już jesteśmy w drodze do Łańcuta by jutro świętować kolejne urodziny, 40 rocznicę urodzin ma kuzyn M. Będą tańce i niespodzianki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz