wtorek, 19 października 2010

wspólny weekend ;)

Na weekend wyjechalismy z M....
Wcześniej rezerwując hotel....
Miejsce Kalisz....

W sobote po śniadaniu sakowaliśmy torbę i ruszylismy. Nigdzie się nie spiesząć, nikt na nas nigdzie nie czekał, delektując się swoim towarzystwem. Kalisz przywitał nas średnią pogodą, ale i tak dobrze że nie padało. Spacerowaliśmy po tym uroczym mieście trzymając się za ręce.

Potem obiad, winko do obiadu na rozgrzewkę, kawa i deser :) Nie ważne kalorie, przecież wiedziałam, że wieczorem je spalę ;)

Korzystając z okazji, ze jesteśmy w tym miejscu odwiedzilismy naszego wspólnego kolege z firmy. Poznalismy jego żonę, która w koncu jest w ciąży, niestety zagrożonej... Ale i tak są bardzo szczęśliwi bo już trochę czasu mineło jak zaczęli się starac. Czas spędzony u nich był bardzo wesoły. Świetnie sie bawilismy...

Po powrocie do hotelu wspólna kąpiel i miłe uwięczenie dnia :)

W niedzielę pogoda znacznie lepsza, słonca było pod dostatkiem :)
Zaliczylismy jeszcze krótki spacer po słonecznym mieście, skoczylismy na kawkę i ruszyliśmy w drogę powrotne. Wracajac zatrzymalismy się w Koninie na obiad. Podczas którego M zaplanował kolejny taki weekend w innym miejscu... Juz się nie mogę doczekać :))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz