środa, 1 sierpnia 2012

Elf

Wczoraj wróciła moja córeczka z obozu :))
Bardzo się za nia stęskniłam.  Niestety kaszle okropnie i dzis pojechałam z nią do lekarza.

Pani doktor osłuchała.... dała mi posłuchać... Nie brzmiało dobrze. Świsty, gwizdy... Zapalenie płuc. Reklamówka leków. W poniedziałek kontrola.
Mało tego, młoda wróciła z jakimś paskudnym ugryzieniem. Druhna na obozie uznała, że to komar ale nawet Elf wiedziała , że to nie komar. Ugryzienie jes na podbrzuszu, nie swędzi tylko boli i jest intenywnie czerwone. Lekarka nie wie co to za dziadostwo ugryzło moje dziecko, wie tylko że długo może być ślad i długo może boleć. Pielęgniarka dwa lata temu została ugryziona przez coś i miała podobne objawy. Do pół roku ją bolało a ślad ma do dziś tylko , że juz blady. 
Moje gardło jeszcze nie ma się dobrze, w poniedziałek ide do laryngologa. Badania krwi ok, TSH- w normie :)) Ciekawe co mi powie laryngolog.

Jutro do pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz