Wyjechałam dziś rowerem z domu z zamiarem poszukania pięknych balkonów. Niestety to nie takie proste w moim mieście. Po drodze wpadłam na pomysł pokazania zegarów słonecznych.
Zapraszam na wycieczkę
Pierwszy zegar słoneczny znajduje się w Rynku. Na północnej stronie rynku, na budynku przy wejściu na deptak.
Obok zegara znajduje się herb miasta i widać jak zmieniał się przez lata.
Jeszcze jeden zegar był na wieży urzędu miasta. Niestety został zlikwidowany i nie zrekonstruowany. W sumie w mieście były cztery zegary słoneczne.
Ten budynek wpadł mi w oko, ze względu na zabudowę balkonów na samej górze
Po drodze szybka przejażdżka przez skwer
By śmignąć do głównego parku , Park Solankowy. I tu znalazłam oznaki jesieni, Polskiej złotej jesieni.
Po drodze znalazłam to :)))
Budynki obok których chodziłam codziennie idąc do szkoły średniej oraz balkon jednej z wielu willy w okolicy. Niestety nie są to zadbane balkony .
Na parapecie w Willi Victoria przysiadły anioły- jak w Toruniu
Przed willą
W parku dużo spacerujących i biegających. Oraz zegar na wieży, szkoda że w ten sposób został odnowiony. Ktoś miał bardzo kiepskie wyczucie smaku, to oczywiście moje zdanie
Na zdjęciu nie widać że to wykonanie jest kiepskie :)
I nasz najpiękniejszy i największy zegar słoneczny. Znajduje się on przy głównym wejściu do parku.
Jest to ogromny paw, kiedyś było ich dużo w Solankach.
Szkoda że mimo słońca jest zimno.
Ale piekny wpis i jaka piekna mialam wycieczke. prosze jeszcze :)*
OdpowiedzUsuńLucia, jak znajdę tylko czas to oczywiście :)))
OdpowiedzUsuń