poniedziałek, 30 września 2013

jesienny spacer rowerem

Wyjechałam dziś rowerem z domu z zamiarem poszukania pięknych balkonów. Niestety to nie takie proste w moim mieście. Po drodze wpadłam na pomysł pokazania zegarów słonecznych.

Zapraszam na wycieczkę







Pierwszy zegar słoneczny znajduje się w Rynku. Na północnej stronie rynku, na budynku przy wejściu na deptak.




Obok zegara znajduje się herb miasta i widać jak zmieniał się przez lata.

Jeszcze jeden zegar był na wieży urzędu miasta. Niestety został zlikwidowany i nie zrekonstruowany. W sumie w mieście były cztery zegary słoneczne.

Ten budynek wpadł mi w oko, ze względu na zabudowę balkonów na samej górze



Po drodze szybka przejażdżka przez skwer


By śmignąć do głównego parku , Park Solankowy. I tu znalazłam oznaki jesieni, Polskiej złotej jesieni.


 Po drodze znalazłam to :)))

Budynki obok których chodziłam codziennie idąc do szkoły średniej oraz balkon jednej z wielu willy w okolicy. Niestety nie są to zadbane balkony .



Na parapecie w Willi Victoria przysiadły anioły- jak w Toruniu

Przed willą




W parku dużo spacerujących i biegających. Oraz zegar na wieży, szkoda że w ten sposób został odnowiony. Ktoś miał bardzo kiepskie wyczucie smaku, to oczywiście moje zdanie

Na zdjęciu nie widać że to wykonanie jest kiepskie :)










I nasz najpiękniejszy i największy zegar słoneczny. Znajduje się on przy głównym wejściu do parku.


Jest to ogromny paw, kiedyś było ich dużo w Solankach.
Szkoda że mimo słońca jest zimno. 



2 komentarze:

  1. Ale piekny wpis i jaka piekna mialam wycieczke. prosze jeszcze :)*

    OdpowiedzUsuń
  2. Lucia, jak znajdę tylko czas to oczywiście :)))

    OdpowiedzUsuń