Wczoraj pracowałam w godzinach 13.00 - 21.30
Dziwnie , prawda??
A powodem jest problem kadrowy w sklepie w galerii w moim mieście. Zadzwoniły do mnie dziewczyny w środę , ze potrzebują pomocy. Brakuje im osób funkcyjnych. Uznałam , że im pomogę. Muszę przyznać , ze fajne jest w tej firmie to że jest tutaj taka możliwość zamieniania się pracownikami. Dzięki temu gdy sklep boryka się z problemami kadrowymi może zawsze liczyć na wsparcie z innego sklepu. A dziś do innego sklepu idzie dziewczyna ode mnie ze sklepu.
Wniosek po wczorajszym dniu nasunął mi się taki: dobrze że nie dostałam pracy w Douglasie ani w Apart na wiosnę , bo praca w sklepie do 21.00 jest nie najfajniejsza. Cieszę się że pracuję w tych godzinach w których pracuję :D
Mąż śpi po nocce więc ja w ciszy spijam swoje ulubione latte :))))
Tak konczenie o 21. szej nie jest najciekawsze. A poranne spokojne godziny bezcenne. Doceniam to teraz :)
OdpowiedzUsuń