Bardzo dużo się działo w minionym tygodniu, że nie chciałam wprowadzać bałaganu w poprzednim wpisie.
W pracy , jedna z dziewczyn nie nabiła wszystkich artykułów klientki na kasę i pozwoliła by ta opuściła sklep nie płacąc za wszystkie artykuły. Gdyby nie uczciwość klientki , która przyszła na następny dzień i uregulowała za te artykuły to byśmy się o tym nie dowiedziały i sklep byłby stratny ponad 30zł , a w przypadku mojego sklepu jest to kwota która ma znaczenie. Sprawdziłam całą tą sytuację na nagraniu z monitoringu, porozmawiałam z dziewczyną i o całej sytuacji poinformowałam swoją przełożoną. Nie była zadowolona. Musiałam napisać wyjaśnienie opisując całą sytuację i dziewczyna zostanie ukarana naganą. Nie było to łatwe, o konsekwencji swojego niedopełnienia obowiązków zostanie poinformowana w tym tygodni.
]Muszę przyznać, że cała ta sytuacja była dla mnie nie łatwa ale pouczająca.
Nie dość, że w czwartek spać nie mogłam przez to zdarzenie to do tego jeszcze Elf miała okropnoą historię jelitową w nocy z czwartku na piątek :((((( Nie ma to jak posprzątać łazienkę w środku nocy ...... Niby na porządki zawsze jest pora,ale bez przesady...... Niestety młoda bardzo się męczyła i widać jak cierpiała. Okropność!!!! cały piątek przeleżała plackiem..
W czwartek wieczorem powiedziałam M co mnie tak bardzo męczyło w ostatnich tygodniach. Trochę się obawiałam jego reakcji , ale tak jak wierzyłam w niego zareagował bardzo dobrze. Nie ukrywam, że był zaskoczony , bo znał moje zdanie w tym temacie. Najpierw dół, potem remont i trochę inaczej jak u Damy, bo rozmawiałam z mężem o planach a nie poinformowałam o zaistniałej sytuacji. Jeszcze nie wiem czy zrealizujemy ten plan , bo nie wiem czy nie będzie problemów :( Ale to jeszcze przed nami. Na razie mąż przyjął do wiadomości mój plan i zgodzi się. Oczywiście musimy rozważyć kilka spraw, bo pracę mam nową a nie chciałabym nic tu stracić.
Przyznaję, że po rozmowie z nim bardzo mi ulżyło. Jego wyraz twarzy był bezcenny :)))) Nie nie było w nim przerażenia, którego się obawiałam, bardziej zaintrygowany był tym co usłyszał. Mocno mnie w nocy przytulał a przed zaśnięciem usłyszałam wiele miłych i ciepłych słów. Bardzo go kocham i jestem bardzo z nim szczęśliwa, więc dlaczego tego szczęścia nie podzielić?
czyli rozmowa była koniecznie potrzebna :) wszystkiego dobrego dla Was :)))
OdpowiedzUsuńDokładnie Gwiezdna :))
OdpowiedzUsuńAnia moze jednak warto " byc mezatka" to a propos mojego dzisiejszego wpisu :)*
OdpowiedzUsuńa gdzie mój poprzedni komentarz??.. pewnie czegoś nie nacisnęłam ;(.. a ja chciałam tylko zaznaczyć swą obecność u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńto byłam ja.. w sensie consek ;)
OdpowiedzUsuńConsek, jak miło :) Witaj
Usuń