Dawno bo już wiele lat temu marzyło mi się by zbudować taras nad garażem nigdy przez nas nie używany. Myslalam by zrobić tam kuchnię z jadalnią, a może pokój dla dzecja/dzieci, salon. ... pomysłów nie brakowało. Ostatecznie kuchnię zrobiłam z pokoju kiedyś babci :) na poddaszu. Mała nie jest bo ma niecałe 20 metrów i stół się zamieścił. Dziś bym ją tylko trochę inaczej urządzila. Wracając do tarasu ostatecznie stanęło na sypialni z garderobą. I pozostało w sferze marzeń. A marzenia jak widać się spełniają.
Na początku wyglądało tak
Wyjście na owy taras z widokiem na dom sąsiadów.
31 marca przyjechała ekipa fachowców i życie nabrało tempa. Barierki zdemontowali, płytki skuli. I mury zaczęły rosnąć.
To samo ujęcie a widok już inny.
Przed świętami wielkanocnymi dobudowana część była otynkowana a od razu po świętach okno zostało wystawione.
Później ekipa nas opuściła a mój ojciec zrobił w środku prąd i ogrzewanie. Gdy wrwrócili zaczęła się demolka. Wyrzucili stare drzwi prowadzące na taras a tarasu nima to trzeba nowe wstawić do sypialni. Położyli płyty osb na podłogę i gips karton na ścianach i suficie, postawili ścianki do sypialni
I zaczęło się, szlifowanie, gladzenie łączenia płyt. Kurz wszędzie! a na koniec malowanie i kładzenie podłogi plus montaż listew. Niestety przy zakładaniu okazało się że drzwi do garderoby są uszkodzone. Także chwilowo jesteśmy bez drzwi.
W czwartek ekipa zakończyła prace. Miesiąc przed ustalonym terminem :D A my teraz do pracy. Mamy już posprzatane, mąż garderoby skręcił. Pierwsza noc za nami
no to sypię głowę popiołem, gdyż nie wierzyłam za bardzo, że ekipa się wyrobi w terminie.. a tu bardzo proszszsz.. jeszcze przed czasem :)
OdpowiedzUsuńCały miesiąc przed terminem . Jakaś niezwykła ta ekipa. Po weekendzie majowym miał szef firmy problemy z pracownikami a i tak dali radę :D
OdpowiedzUsuńI jaki fotoreportaz wspomnieniowy powstal. Pieknie. A co Ci sie snilo ? Buziaki
OdpowiedzUsuń