W czwartek były urodziny M. Tydzień temu jak był mój brat małż dostał prezent od Śwagra.
Dlaczego grill i dlaczego piwo nie trzeba tłumaczyć ;) Radości było wiele. Niestety ode mnie na prezent małżonek musi trochę poczekać.
W sobotę z dziewczynami z pracy miałam wyjście integracyjne, w końcu ;) Było bardzo wesoło szkoda tylko że krótko. Wierzę że następnym razem będzie lepiej i dłużej. A po integracji pojechaliśmy do mojej bardzo bliskiej i wspaniałej koleżanki i jej męża. Od 5 lat się umawialiśmy na spotkanie. Było bardzo fajnie , tak fajnie że pojechaliśmy do nich jeszcze w niedzielę. Nasi mężowie skręcali Kasi meble do nowo otwieranego gabinetu logopedycznego. Po śniadaniu w niedzielę poszliśmy w trójkę do lumpeksu zaszaleć. Młoda wybrała sobie kilka t-shirt , mąż krawaty do pracy i ja znalazłam kilka drobiazgów. Na obiad zrobiłam lasagne na życzenie potomstwa. A po powrocie wieczorem do domu obejrzeliśmy mecz. To był bardzo dobry weekend.
W najbliższy weekend Elf wyjeżdża na wymianę do Niemiec a my w piątek jedziemy na Kaszuby na grzybobranie ode mnie z pracy. Będziemy tam do niedzieli.
Stół zamówiłam! !!!!!! Tak ten o którym tyle marzyłam i myślałam jak to zorganizować. Jest już zamówiony tylko czekać aż zadzwonią ze sklepu że jest do odbioru.
A w piekarniku u mnie chleb, na wniosek córki
Tak mu się wyrosło. Miłego tygodnia wszystkim :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz