poniedziałek, 20 października 2014

Piąty dzień

Słońce za oknem.

Zaczęłam tygodniowy urlop. Dobrze mi zrobi krótki odpoczynek po ostatniej bieganinie. Urwanie kapelusza miałam w pracy , do tego dwie inwentaryzacje jedna nocna druga wczoraj .

Mam kilka pomysłów na ten tydzień ale nie wiem ile uda mi się zrealizować, bo ambitne mam te plany i może mi czasu brakować :)

Dziś wieczorem spotkanie z koleżanką, dawno się nie widziałyśmy . Dużo mamy tematów do obgadania , wieczoru nam nie starczy ...


A dziś piąty dzień mojej diety. Zaczynam widzieć pierwsze efekty po wejściu na wagę  i może to dziwne , może w mojej głowie ale czuję się lżejsza. Głodna nie chodzę, czasami wręcz mam wrażenie jakby tego jedzenia było za dużo. Poczekamy , zobaczymy na dalsze efekty , na razie stosuję się do zaleceń.

Wysypka blaknie i chyba się zmniejsza, leki w końcu zaczynają działać po dwóch tygodniach :))

8 komentarzy:

  1. Gwiezdna dziękuje. Przydadzą się przy moim slomianym zapale ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dasz radę ! Ja też na diecie jadłam więcej niż przed. A efekty mam , choć właśnie w ubiegły tydzień zakończyłam kurację.

    OdpowiedzUsuń
  3. Keth, wszystko. Pięć posiłków dziennie, co 2-3h. Najważniejsze pierwszy zjeść do 10.00 a ostatni do 20.00. Dużo warzyw, nabiał, owoce, kasze

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aha no to ja też tak działam. Ale bez pomocy dietetyka już ;) W razie wątpliwości posiłkuję się pomocą znajomych :D

      Usuń
    2. Ja niby wiedziałam jak działać ale wiecznie bladzilam dlatego zdecydowałam się skorzystać z pomocy specjalisty.

      Usuń
    3. ja też raz poszłam żeby dowiedzieć się co i jak a teraz to już się gazetami dwiema posiłkuję i dwiema koleżankami ;)

      Usuń