niedziela, 30 listopada 2014

koniec miesiąca

Miesiąc zakończyliśmy w gronie rodziny.

Wczorajsza impreza jednogłośnie została zaliczona do bardzo udanych.  Nasmialam się tyle ile w sumie w ostatnim półroczu albo lepiej.  Towarzystwo dopisało wybornie.  Karolina z Przemkiem opuścili nas przed 24.00 bo musieli odebrać syna od rodziców a my jeszcze duskutowalismy do 2.00 ;)

Dziś po wspólnie wypitej kawie brat chciał kupić sobie bluzę polarowa więc pojechaliśmy do naszego centrum handlowego szumnie zwanego galeria.  Brat wyszedł z dwiema bluzami dla siebie i z jedną dla Natalii.  Ja tylko przymierzylam sukienkę a mąż za nią zapłacił  



Odebalismy dla mamy kalendarz który stworzyła jako prezent dla Boba i wróciliśmy do domu na obiad. Potem znów kawa i brat zebrał się do odlotu.

Na 19.45 pojechałam z Elfem do kina na Szefowie wrogowie 2 :D Film świetny ale teksty zdecydowanie od 15 lat ;) Smialysmy się pełną gębą  :D



Aha!  Dostałam piękną ramkę na zdjęcia. Jak zawisnie to wstawie fotkę :)




Wierzyć się nie chce ze jutro już 1 grudnia i do Świąt zostały trzy tygodnie.

Kupiliśmy bilety na styczeń do Łańcuta- tym razem we dwie strony w 3 osoby jedziemy za 122 zł :)))))

2 komentarze:

  1. U Ciebie też, już jakoś światecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Lucia gdyby nie fakt że Święta u mnie pewnie nawet bym o nich nie myślała :)

    OdpowiedzUsuń