Wracam ze szkolenia z Warszawy naładowana wiedzą i mega pozytywną energią.
W środę jak dojechalam do stolycy spotkałam się ze Smili. Ona jest wspaniała osobą do tego życie mi uratowała i pożyczyła ładowarkę do telefonu bo swojej zapomnialam. Zjadlysmy w Amigos pyszną zupę popilysmy grzanym winem i w końcu się rozgorzałam. Dziękuję za wspólny czas :)
Szkolenie zaczelysmy w czwartek o 9.00. Prowadzące rewelacja, współpraca z nimi świetna, fantastyczny kontakt miały z nami. Jestem zadowolona również z grupy, która extra pracowała i nawzajem się wspierała. Mogę być sama sobie wdzięczna za to że nabroilam na poprzednim szkoleniu bo dzięki temu mogłam być na tym szkoleniu.
Jadę do Bydgoszczy polskim busem skąd zabierze mnie brat i wspólnie pojedziemy do nas. Jutro będziemy razem świętować Andrzejki oraz z naszymi znajomymi których brat zna. Będę jutro piekła chleb na wniosek brat i jeszcze coś do garnka wrzucę.
Już mnie męczy to bujanie w autokarze tym bardziej że żołądek nie współpracuje :/
Miłego weekendu :)
Udanego wieczoru andzrejkowego
OdpowiedzUsuńOnyks dziękuje również w imieniu wspolbiesiadnikow ;) Tobie również
OdpowiedzUsuńBaw sie dobrze aże wspaniale spedziłas czas ze Smili to sie nie dziwie, bo sama ją kocham. Buziaki
OdpowiedzUsuńLucia ja ją pokochalam od pierwszego spotkania :)
OdpowiedzUsuń