I już mamy marzec, coraz bliżej wiosny .
Kicia ma się coraz lepiej , coraz mniej "dzika" jest. Troszkę zaczyna grandzić ;)
Wczoraj byliśmy u znajomych , mojej najlepszej koleżanki z którą się znamy od pierwszej klasy szkoły podstawowej :) Uśmialiśmy się przednio a dziś leniwie.
Śniadanie, kawa później z Elfem szybki wypad do lumpexu - 3 t-shirty dla młodej a ja ze spódnicą wróciłam. Na obiad zrobiłam ugotowałam rosół ( sam się w sumie gotował ) , jak na szanującą się polską rodzinę w niedzielny obiad przystało ;) a w międzyczasie zrobiłam ciasto. Przepis z netu - smaczne :))
Jutro jadę do Bydgoszczy na spotkanie regionu a od wtorku urlop do końca tygodnia :))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz