

Do Iwonki dojechałyśmy ok 21.30. Na Elfa czekała pizza o którą wcześniej poprosiła a my usiadłyśmy do wina
I tak wypijając dwa wina gadałyśmy do 3.00 w nocy.
W sobotę jak już się pozbierałyśmy po pysznym śniadaniu pojechałyśmy do Ustki. Trochę spaceru później kawa na plaży w promieniach słońca i pięknych okolicznościach przyrody
Ustka pomimo wielu zmian niezmiennie urokliwa i ładna
Po powrocie do Słupska po obiedzie poszłyśmy na spacer po Słupsku a wieczorowa porą farbowałyśmy z Iwonka sobie włosy popijając czerwone wino . Znów dwie butelki opróżniłyśmy.
Niedziela już bardziej leniwa. Po obiedzie wyjechałyśmy do domu po drodze od brata odebrałyśmy M.
Fajna wyprawa, fajny nadmorski spokój. Miłego wieczoru
OdpowiedzUsuńOnyks , dziękuję :) Dziś u nas hula wiatr i na przemian słońce z deszczem. Okropny dzień, dobrze że w pracy :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Elf chora, wczoraj wieczorem postawiłam jej bańki.
Tobie również miłego :D