Weekend spędziliśmy w gronie rodzinnym. Co prawda nie jesteśmy spokrewnieni ale jak rodzina i tak się traktujemy . Byliśmy u kuzyna, Marcina mojego rówieśnika. Byli też jego rodzice, dwaj bracia z dziewczynami oraz ciocia Mysza z mężem i ich dwie córki, jedna z mężem i córkami druga z chłopakiem. No i my :)
Pisać nie będę jak było, wrzucę zdjęcia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz