Mimo wolnego musiałam na chwilę pojechać dziś do pracy. Wracając przejeżdżałam koło Solanek i stwierdzam przed czym bardzo się broniłam,że idzie jesień. Liście leżą w alejkach parkowych, złocą się pięknie. Dziś liczę zaliczyć spacer w przemiłym towarzystwie po owych alejkach z Consek i Dzikim Winem oraz Bożeną, bo Sagio niestety nie dołączy :(
A tymczasem nawinęłam sobie włosy na papiloty - ciekawi mnie efekt , nie wiem czy wyjdę z domu czy włożę głowę pod kran ;)
Ogórki , które rano zakupiłam już są umyte. Część włożyłam do słoja by ukisić na już a resztę zaraz przerobię na ogórki w zalewie curry . Zalewa przygotowana studzi się.
Jeszcze pozostaje mi ogarnąć chałupkę i zrobić sobie pazurki bo bardzo tego potrzebują.
Miłej i słonecznej środy :)
A ja tęsknię za jesienią ; te upały już mi się dały we znaki. Miłego wieczoru
OdpowiedzUsuńOnyks ja lubię każdą porę roku, a jesień złocista i słoneczna jest piękna
OdpowiedzUsuń