poniedziałek, 26 września 2016

Ostatni weekend września

Wczoraj odebralam ostatni zastrzyk.  Jest niewielka poprawa.  Myślę, że muszę umówić się na tejpy -nie wiem czy tak to się pisze.

Weekend piękny,  w sobotę pracowałam więc po pracy wróciłam do domu i pojechalam z Elfem do Lidl na szybkie zakupy.  Zrobiliśmy sobie nasz mini Octoberfest 😉  Był super wieczór.




W niedzielę po śniadaniu i leniwej kawie wybraliśmy się na przejażdżkę rowerową.  Zaznaczyłam, że  tylko po asfalcie, żadnych nierówności, bo mój kręgosłup tego nie zniesie.  Jeździliśmy 1h40minut.  Pogoda piękna, słoneczna, najfajniej było jak słoneczko plecy mi grzalo.  Po powrocie obiad, rosół i później pojechalam na ostatni zastrzyk.  Resztę dni spędziliśmy na balkonie w promieniach słońca.  Spijajac kawę, winko, M piwo.  Piękne babie lato mamy.






Miałam mieć dziś wolne,  ale na dziś regionalna zaplanowała przekazanie regionu.  O 14.00 ma być w moim sklepie z nową regionalną.  Regionalna jest w ciąży, to już jest końcówka 7 miesiąca.  Ciekawa jestem jak wygląda.  Na pewno ładnie, bo ona bardzo dba o siebie.  Brzuch już na pewno daje się we znaki.  A nowa regionalna?  Cóż, poczekamy zobaczymy.  Przecież jeszcze miesiąc temu była to koleżanka z regionu, inna kierowniczka.  Co ma być to będzie, pracować zamierzam tak jak do tej pory.


2 komentarze:

  1. Piękny weekend . Udanego kolejnego tygodnia !

    OdpowiedzUsuń
  2. Onyks, dziękuję. Taki właśnie się zapowiada choć czwartek i piątek bardzo pracujący

    OdpowiedzUsuń