wtorek, 22 czerwca 2010

12 czerwca odbył się kolejny turniej tenisa tym razem w naszym mieście. Elf zajęła na nim III miejsce :) Była zawiedziona bo chciała zająć II miejsca. Ambitna bestia :)

W czwartek wyjechała z moimi rodzicami do Hamburga do mojej kuzynki i dziś wieczorem wracają. W piątek kończy się rok szkolny a Elf w niedzielę wyjeżdża na obóz, na pierwszy swój obóz w życiu :D Ja się nie mogę doczekać, co nie znaczy, że zła ze mnie matka.

Weekend spędzilismy z M. sami. Bardzo leniwie go spedziliśmy. Spaliśmy do 10.00 , spijalismy kawę na balkonie i robiliśmy nic. W zasadzie cały weekend spędziliśmy na balkonie, leżąc, pijąc kawę, wodę i czytając książki, gazety. Relaks w pełnym tego słowa znaczeniu. W niedzielę obowiązkowo udałam się do urny a później pomaszerowaliśmy na spacer.

Aaaa!!! Jeszcze jedna ważna sprawa. M. zostaje w tej pracy. Jeszcze ta informacja nie jest potwierdzona na 100% , ale na 99% więc prawie to pewnik :) Cieszę się bardzo i po cichu z M. liczymy na większe finanse, bo to co teraz oferują to ..... słów brak więc nie będę komentować. A że z praca ciężko to trzeba się cieszyć z tego co sie ma :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz