niedziela, 13 maja 2012

Oczywiście planem na życie numer 1 jest ŚLUB - to  już nie długo. Wczoraj byliśmy u księdza, spisał protokół. A ile dziwnych pytań zadawał, min. czy zmienialiśmy wiarę, czy preferujemy związki homoseksualne, czy małżeństwo traktujemy jako związek jeden na całe życie czy może jakieś trójkąty czy inne wieloboki. Zaskoczył mnie tymi pytaniami.
Plan kolejny to praca w Gdyni - wszystko się wyjaśni we wtorek. Niezależnie od decyzji każda będzie dobra.
Gdy zostanę wybrana to od 1 czerwca zaczynam pracę w Gdyni. Wiąże sie to z nowym doświadczeniem - rekrutacją pracowników, przygotowanie sklepu do otwarcia, tworzeniem całego sklepu od podstaw. Szukaniem miekszania, urządzaniem go, szukaniem szkoły dla Elfa.
Gdy nie zostanę wybrana - pora pomyśleć o rozbudowie domu, byśmy mieli sypialnię. Załatwienie pozwolenia, zakup projektu i nie wiadomo co jeszcze będzie potrzebne.

Tak czy inaczej czeka mnie dużo pracy :))

Wczoraj byłam po raz trzeci z Elfem u pani psychoterapeuty.  To była nasza ostatnia wizyta. Za tydzień w sobotę jadę sama odebrać opis Elfa i wskazówki jak z nią postępować, w jakim kierunku ją motywować do pracy. Wczoraj moje dziecko rozwiązywało zadania na poziomie gimnazjum.Pani powiedziała, że mam powody by być dumną z córki :)))) Jestem bardzo ciekawa tej opinii.

1 komentarz:

  1. pamiętam swój protokół, dziwnych pytań nie było, musiało się coś zmienić... natomiast potem to już było tylko gorzej:(efekt taki, że chcialabym jesczze raz isc do slubu.... oczywiscie z tym samym:D; ciesze sie ze corcia daje powody do dumy ..... sciskam cieplo

    OdpowiedzUsuń