czwartek, 21 czerwca 2012
tuż,tuż....
Buty odebrałam we wtorek, te "komunijne" :)) Są ok. Niestety to but na jedną okazję więc postawiłam na wygodę i rzetelne wykonanie. Na nodze prezentuje się znacznie lepiej niż na zdjęciu.
Mama M jest u nas od wczoraj. Dziś przylatuje kuzynka z Monachium, właśnie leci. Jutro przyjeżdża siostra M z rodziną i chrzestni M , po południu kuzynka moja z Krakowa a wieczorem przyjeżdża mój wujek.Niestety nie będzie mojej cioci, żony mojego chrzestnego :(( Wczoraj zadzwoniła przeprosić , że nie przjedzie i złożyłam nam życzenia.
Dziś byłam ostatni dzień w pracy. Wracam do pracy w środę. Teraz muszę sie skupić na sobie. Byłam zrobić pedicure , jutro jadę odebrać suknię do Torunia. A wieczorem jeszcze spowiedź.
W sobotę od rana fryzjer Elf i ja, poźniej makijaż. Mam wrażenie, że to wszystko dzieje się obok, że nie dotyczy mnie..... Odnoszę wrażenie jakbym komuś organizowała ślub.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz