Stało się. Siostra M powiedziała że jej małżeństwo to już historia. Od lutego nie układa się między nimi w ogóle. A i wcześniej nie było dobrze. Próbowała rozmawiać i chyba nic więcej. Bo działań nie widziałam żadnych i ona też nie mówiła, by działała. Na długi weekend w czerwcu nie przyjechał do domu, bo samochód mu się popsuł. Od razu powiedziałam że kogoś ma. Darek pracuje od domu 80km, wyjeżdża w poniedziałek rano i w piątek wraca, a raczej wracał.
To teraz Anka będzie mogła robić w domu co będzie chciała ustalając ze swoją mamą. Nikt nie będzie im kręcił nosem i się krzywil pytając "po co? " Pisałam już chyba kiedyś o nich i o tym jak teściowa swoje trzy grosze wtracała do nich.
W tej sytuacji zaprosiliśmy mamę M i siostrę z córką do nas na Boże Narodzenie. Przyjadą:) A ja kupię stół na który się czaje od kilku miesięcy a kasy brak. Pewien plan już mam. Będzie nas dużo w te Święta :)))
Bożę Ty, już o stole na Święta :)
OdpowiedzUsuń