W piątek z pracy wracałam pociągiem, rodzice wzięli auto bo jechali do Gdyni.
Wracałam ponad półtorej godziny :( nigdy więcej. Pociąg miałam 19.10, zapowiedziano że przyjedzie opóźniony 15 minut, przyjechał 20 minut później. Z dworca nie miałam żadnego autobusu. Więc ruszylam o własnych siłach. Przy pracy M jest przystanek, sprawdzam autobus za 5 minut, to poczekam. Też się spóźnił. W domu byłam ok. 20.40. Jakbym miała tyle czasu tracić na dojazdy do pracy to chyba długo bym nie pociągnela. Krótko po mnie przyjechał mój brat z Natalia. Przy piwie siedzieliśmy do pozna.
W sobotę na śniadanie mąż zrobił jajecznice. Później zakupy i na obiad ugotowalam żurek i młoda upiekła czarnucha. Dojechal do nas Kajtek, syn brata. Na wieczór grill, moja zmora :/ M kupił karkowke, ja zrobiłam hamburgery, do tego kiełbasa od brata, sałatka. Liczę że tegoroczny sezon grillowania mamy już za sobą. Jeszcze zrobiłam takie zawijance z papieru ryzowego z kurczakiem, papryką, marchwia i pedami bambusa. Smakowało wszystko wszystkim.
Dziś rano brat z dzieciakami i Natalia pojechali na grzyby. Nawet sporo przywieźli. Od razu oczyscili, część już się suszy a reszta została przerobiona na maśle z cebulą do obiadu. Rodzice wrociliyna obiad wraz z wujkiem i ciocia z Wrocławia. Było nas na obiedzie 10 osób. Zrobiłam karkowke na patelni grillowej oraz bitki z cebulą a do tego do wyboru makaron lub pęczak. Na deser bita śmietana z bezami wcześniej przygotowanymi oraz melonem.
A w zamrazalniku robią się lody, smietankowe i kakaowe. Ich dopiero spróbujemy jutro, to mój debiut. Jeżeli się okażą sukcesem to przepisem się podzielę ;)
Brat już pojechał a ciocia z wujkiem są jeszcze u rodziców.
Fajnie, tak rodzinnie .
OdpowiedzUsuńZgadza się. Już jest plan na wspólny weekend w październiku :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie kulinarnie. Ja grilla nie lubi e i szczęśliwie nie urządzam... ale od piątku w ogrodach snują się kiedy wracam zapachy grillowe. :)
OdpowiedzUsuńMi grill uszami wychodzi ale mój M uwielbia. Więc bisiaduje z nim przy sałatkach co rusz innych a on zajada się miesami i kiełbasą
OdpowiedzUsuń