Nie spiesząc się z rana w szlafroku smigalam do 14.00 :)
Jaki efekt tego?
Wysprzatana kuchnia z małym przestawieniem. Później pojechałam do Lidla zobaczyć patelnie, wróciłam z dwiema statkami zakupów :)
Po powrocie męża z pracy przestawilismy meble w salonie. Teraz jest zdecydowanie lepiej i praktyczniej. Tylko musieliśmy wystawić drzwi :))
Dzień niby leniwy a bardzo pracowity :D Jutro jeszcze muszę wystawić na tablicę teraz olx komody z pokoju bo zabieram się za to zdecydowanie za długo . Jeszcze kilka planów mam na ten tydzień. Jutro wieczorem spotkanie z koleżanką przełożone z dziś.
no to pracowity będziesz miała ten urlop :)
OdpowiedzUsuńLubię pracowity urlop, z poczuciem dobrze wykorzystanego czasu i satysfakcją. Nie umiem leżeć i pachnieć ;)
OdpowiedzUsuń