środa, 22 kwietnia 2015

środa 22.04

Dzień piękny słońce świeciło aż prosio by zrobić coś konkretnego.

Po pysznej kawie zrobionej przez Elfa umyłam okna bo były okropnie brudne  z później z młodą pojechałyśmy do Solanek.  Po drodze kupiłam dwa kebaby na wynos i w pięknych okolicznościach przyrody zjadłyśmy  obiad  ;)

Spacerkiem po Solankach,  młoda chciała zrobić trochę zdjęć budzące się do życia przyrody.  I mi się udzieliło 






A w naszym ogrodzie. ....



Na koniec sprzątnęłam balkon.  Wyrzuciłam starą ziemię z donic  teraz tylko trzeba kupić nowe kwiatki,  przynieść z piwnicy stolik i krzesełka  i będzie można cieszyć się "dodatkowym pokojem "
Na balkonie towarzyszył mi kot,  bardzo zainteresowany a zarazem niepewny.  Gdy zamknęłam drzwi  to siedziała przy nich i miauczała by ją jeszcze na balkon wypuścić  :)
Chałupę też ogarnęłam. Teraz jeszcze obiad na jutro  popijając piwem.



2 komentarze: