niedziela, 26 lipca 2015

Monachium dzień pierwszy

Lot Elf zniosła bardzo dobrze.  Z lotniska odebrała nad kuzynka , Alex na kolację przygotował grilla.

W piątek nie spieszylismy się z wstaniem z łóżek i wstalismy przed 10.00.  Po śniadaniu wsiedlismy na rowery i ruszyliśmy na zwiedzanie Monachium.
Najpierw krótki postój przy surferach w samym centrum miasta.  Jest to jedna z atrakcji turystycznych opisywana w przewodnikach.



Następnie pojechaliśmy na Marienplatz, pokazaliśmy Elfowi Ratusz,  zajrzelismy na dziedziniec i deptakiem poszliśmy do fontanny po drodze zaglądając do kościołów.

Kościół  świętego  Kajetana 






Ratusz  



 Kolejny kościół  




Następnym przystankiem był pobliski targ na którym można kupić i cebulę i wino  kosztujac tutejszych potraw popijając piwem z lokalnych browarów.  My też zjedliśmy to co przy poprzedniej wizycie nam smakowało 









Rowerami pojechaliśmy do największego parku w Monachium.  W rzece moczylismy nogi chłodząc się w upał. Po jeździliśmy trochę po parku,  zajrzelismy do surferow,  Elf chciała zrobić im jeszcze zdjęcia i wróciliśmy do domu.  Po powrocie kuzynki z pracy raz jeszcze pojechaliśmy do parku  na późny obiad.  Zjedliśmy wurst -kiełbasę w różnej postaci,  frytki i takie nasze kopytka podsmażone z cebulą  i do tego precel i piwo.  Spacerkiem poszliśmy na lody i wróciliśmy do domu. Był tak upalny dzień że wieczór na balkonie był przyjemnością.






2 komentarze:

  1. Fotka z kuflami piwa rewelacyjna :) bawcie się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. też tam była i piwo z takiego kufla piłam :) Monachium jednak nie podbiło mi serca, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń