poniedziałek, 27 lipca 2015

Monachium dzień trzeci

Dziś po śniadaniu pojechaliśmy w Alpy.  Moja radość była ogromna.  Nigdy nawet nie marzyłam o wyjeździe w Alpy a ty taka niespodzianka,  zdobędę jeden z wielu szczytów  :)
Pojechaliśmy do Bad Wiessee i ruszyliśmy na szczyt  Hirschberg 1670m.n.p.m. Trasa zajęła nam niecałe 3h.  Na górze kawka,  ciastko,  chłopaki piwo.  A widoki takie że dech w piersiach zapycha.  Od razu przypomniałam sobie dlaczego kocham góry i jak wielka jest to miłość.  Do tego wszystkiego tutaj jest czysto na szlaku i szlaki nie są przepełnione.  Dla mnie bosko,  idealnie,  pięknie i nie wiem jaki przymiotnik jeszcze użyć











Po zejściu z góry  przejechaliśmy na drugą stronę jeziora na obiad.  Tam też widoki piękne 



I do domu.  Padlam do łóżka 

3 komentarze:

  1. Czyli jest ciekawie i pięknie i w ogóle tak, jak na wakacjach ma być :)

    OdpowiedzUsuń
  2. za to w Alpach czułam się jak w domu :))) udanego wypoczynku dla Was

    OdpowiedzUsuń