Dziś 1 dzień grudnia a moje plany na grudzień wywalaja się dzień po dniu.
Wczoraj okazało się, że nie możemy jechać do Wrocławia na najbliższy weekend, bo ciocia jest po operacji zaćmy i niestety coś poszło nie tak i jutro lub w czwartek ma poprawkę. Więc nasza wizyta nie wskazana. Szkoda podwójna, bo po pierwsze chciałam rodzinę na jarmark Bożonarodzeniowy zabrać, a po drugie miałam się e końcu z Marcelina spotkać. Ale co się odwieczne to nie uciecze, tak mówią.
A dziś drugi plan poległ. Miałyśmy się spotkać za tydzień (12 grudnia ) w Pozen. Z Dzikim winkiem juz rezerwowalysmy nocleg s tu przed chwilą okazało się, że nie będzie Archie. Oj, strata wielka ; ( Ale jak wyżej, co się odwlecze. . . . . . . .
Mam nadzieję, że w nowym roku wszystko uda się zrealizować :)
Na jutro jestem umowiona do fryzjera, będziemy z kolorem kombinować ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz