Od roku walczymy z kontuzją Elfa kolana. Jeden, drugi lekarz, rtg, usg, badania wyniki, diagnozy. W międzyczasie skierowanie na rezonans dostała, długi czas oczekiwania - od czerwca do lutego. W lipcu jeszcze prywatna wizyta na której powiedziałam lekarzowi że tak długi będziemy czeka na rezonans. Powiedział żeby się nie martwić, kolano powinno się samo zaleczyc, bo Elf młoda jest a jak będzie się coś działo to już mamy termin zaklepany. I tak też się stało. Były dni że bardzo narzekała na kolano a było też tak że normalnie ćwiczyła na w-f i grała w koszykówkę w szkole. Ale od listopada jest na zwolnieniu i na w-f nie ćwiczy. W lutym poszlysmy na rezonans, po tygodniu odebrałam wynik -pęknięcie łąkotki :( Teraz czekalysmy na wizytę do ortopedy. Byłyśmy w czwartek, obejrzał kolano na usg, przeczytał opis rezonansu, znalazł jeszcze mały torbiel i stwierdził, że skoro to rok trwa i samo się nie zregenerowało to należy zszyc operacyjnie i wypisal skierowanie na zabieg. Byłam w piątek w szpitalu termin 5 października 2015! Pół roku, masakra! Dobrze że w międzyczasie zarejestrowałam ją do ortopedy w Bydgoszczy do polikliniki wojskowej. Wizytę mamy 25 kwietnia, może tu szybciej nam termin wyznacza.
Elf w tym tygodniu przyprawila mnie o prawdziwe mdłości aż odrzuciło mnie od jedzenia. Jestem załamana i przerażona. Od razu przypomniałam sobie niedawny wpis Gabi i kategorycznie nie zgadzam się na szkołę poza miastem. Nie teraz, dopiero studia a szkołą średnia u nas. Na nic jej prośby. Twarda jestem w tej kwestii. Wczoraj pojechalysmy do Bydgoszczy na drzwi otwarte do szkoły którą była zainteresowana i u nas w mieście też zaliczylysmy drzwi otwarte. Sama uznała, że szkoły specjalnie się nie różnią. Podstępem postawiłam na swoim. Co nie zmienia faktu, że nadal się martwię i uświadamia, że oczy trzeba mieć bardzo szeroko otwarte.
Zachrypniety głos od dwóch tygodni chyba w wynik stresu dał o sobie mocno znać i wczorajszy dzień i dziś cały leżę pod kocem spijajac gorące herbatki z cytryną i miodem na zmianę z syropem z malin. Dziś mi już trochę lepiej a jutro znów Bydgoszcz, spotkanie regionalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz