Dwa tygodnie zabawy w ciepło-zimno. Rozbierałam się żeby za chwilę się ubrać. Taka pogoda zwiększa wydatki ;)
Kulinarnie się polechtalam. Rybka wedzona, rybka smażona, deser jaglany, spaghetti warzywne, kurtosz, lody i wiele innych. Do tego spacery brzegiem morza żeby choć część spalić, bo na wytapianie tłuszczyku nie było szans. Zwiedziłyśmy z młodą dwie latarnie morskie, w Jarosławiu i Darłówku.
Nigdy więcej urlopu w sierpniu. Po raz pierwszy nie dopisała mi pogoda podczas urlopu. Nawet mąż się dziwił jak to się stało. W Polsce centralnej były super temperatury a my miałyśmy zimno. Ale mimo to wypoczelam :)
A ja lubię sierpniowe urlopy , upały mnie męczą , na plaży nie lubię się wylegiwać więc sierpień mi pasuje. Jedzonko wygląda niesamowicie .
OdpowiedzUsuńOnyks, też nie jestem fanem plazingu ale choć trochę. ..... i żeby głowy nie urywalo. ....
OdpowiedzUsuń