czwartek, 15 września 2016

Kuringowo

Dziś przebiegłam 7km. 53 minuty biegu  z jedną pauza na szybki marsz.  Jest dobrze, choć byłam rozczarowana że tylko 7km w tym czasie.

Wczoraj ugotowalam szynkę która marynowała się od niedzieli.  Pyszna jak zawsze,  do tego świeży chleb, masło i szynka. Nawet pomidor nie potrzebny.  Od piątku robię szynkę dlugo dojrzewajaca. Teraz się suszy.  Z przepisu Onyksa, wiem, wiem z tygodniowym poślizgiem  ;)

Wczoraj miałam dzień kuringu,  jeszcze upieklam ciasto czekoladowe, które zamówił małż na sobotę z okazji urodzin.  Jutro zrobię krem i tort czekoladowy na urodziny gotowy  🎂

1 komentarz: