niedziela, 30 kwietnia 2017

50, 45 km

W kwietniu przebiegłam 50, 45km .  To najlepszy mój wynik jaki dotychczas udało mi się osiągnąć.  Takie podsumowanie miesiąca.

Dzisiejszy dzień, bardzo dobry, nie spieszy.  Po porannym bieganiu i kawie  czekałam na przyjazd Dzikiego winka.  Spotkałyśmy się w Solankach,  Winko z całą rodziną i cudownym małym Leonem.  Miałam okazję poznać S, męża Winka.  Ja byłam sama, bo małż dał nogę na majówkę do mojego brata a Elf była jako wolontariusz na wystawie psów.  Spacerowalismy trochę,  po parku , później Leo się najadł i pojechali dalej,  nad morze.

Po powrocie do domu wypiłam kawę i zgodnie z planem nie robię nic  😃


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz