pierwszy dzień

Pierwszy dzień w nowej pracy minął szybko mino , ze to to było 10h. Na razie czytanie, czytanie ....

Siedząc w pracy doszłam kolejny raz do tego samego wniosku , ze jak nie będzie mi się podobać to nie będę na sile tu tkwić. Będę szukać innej pracy lub pójdę na swoje - bo pomysł mam.  I się nie boje. Nie wiem czy to wpływ książki którą czytam  - „Jak przestać się martwić i zacząć żyć” czy to wpływ  mojej dojrzałości ze nie będę się martwić o rzeczy na które nie mam wpływu a poza tym świadomość ze zawsze są inne możliwości. Są i się ich nie boje.

Na pożegnanie z R dostałam od załogi kartę podarunkowa do Decathlonu - uznali ze skoro biegam to pewnie sobie coś wybiorę co mi jest potrzebne. Byłam w środę w jednym Decathlonie ale bida taka w dziale do biegania ze nic nie wybrałam. Dziś chce z Elfem pojechać na Franowo do sklepu, maja dużo większy wybór. Chciałabym kurtkę przeciwdeszczowa do biegania lub bezrękawnik - fajny na chłodne i mroźne dni. Zobaczę co tam będzie. Jak nic nie znajdę to karta jest ważna 2 lata 🤪 ale tyle nie wytrzyma u mnie 😉

Za tydzień bieg, 3 Bieg Niepodległości na 100-lecie. Bardzo duża impreza biegowa . Zapisanych jest już 30.000 uczestników. Do tego parada na św.Marcina i miasto zablokowane. Będzie trudno się poruszać. Do tego przyjedzie kuzynka z synem i chce zobaczyć Poznań. Ok, to chyba nie najlepszy pomysł z jej strony. Uważam ze wybrała najgorsza z możliwych dat. Sugerowałam ale bardzo chce i już! Także będą goście za tydzień , bieg, tłumy i pyszne rogale marcińskie 😍

A! Zapomniałam .... Elf wczoraj tez była poerwszy dzień w pracy, w kawiarni w Starym Browarze i dziś tez poszła . Ma pracować tam w weekendy