poniedziałek, 21 października 2013

torba i halka

Torebka kupiona, a właściwie torba







Gdy wracałam z Fokusa i przechodziłam obok opery o przypomniała mi sie pewna historia. Gdy w lipcu była u mnie kuzynka z Krakowa  na jeden wieczór przyjechałyśmy do Bydgoszczy. Spacerując widziałyśmy z daleka operę a na niej wielki baner z napisem HALKA.  I kuzynka zaczęła się śmiać, że halka to tylko z jednym jej sie kojarzy. Powiedziałam, że ciekawe z czym się Elfowi kojarzy. Gdy do nas doszła to ją kuzynka spytała:

- Elizka , co to jest halka?

Moje dziecko się uśmiechnęło i powiedziało:

- Ciociu, halka to opera Moniuszki

Uśmiałyśmy się , a kuzynka drąży dalej pytając czy z czymś jeszcze. Na początku młoda mówiła, ze nie a potem zaczeła się śmiać i powiedziała, ze przecież to część bielizny damskiej .

Kuzynka myślała, że zaskoczy Elfa a Elf zaskoczył ciocię :)))

6 komentarzy:

  1. mysle, że młode pokolenie może mieć problem z kojarzeniem pewnych słów - np ja nigdy nie nosiłam halki, więc moje dzieci moga nie znać, a u syna w klasie na sprawdzianie z Krzyżaków wiele uczniów napisało, że kopia to wydruk z ksero :DDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Gwiezdna, ani ja ani moja mama nie nosimy halki. A mimo to młoda wiedziała :))

    OdpowiedzUsuń
  3. No brawa dla Elfa... bo ja jak przeczytalam tytul to mialam jedno skojarzenie. Nie z Halka a halka... Ania... zaczynamy odliczanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Powtórzę za Lucią ; brawa dla Elfa. A moja wnusia wczoraj nas zaskoczyła słówkiem "przywłaszczyłam sobie" . Dziadek szukał latarki a wnusia na to " ja ją sobie przywłaszczyłam" . Czterolatki bym o takie słownictwo nie posądziła.

    OdpowiedzUsuń
  5. Onyks, dzieci są nieobliczalne :)))) To to w nich jest najpiękniejsze :0

    OdpowiedzUsuń
  6. Luciu, ja już odliczam ........za trzy dni będziemy się delektowały wspólnym towarzystwem :))

    OdpowiedzUsuń