Poniedziałek cały dzień w pracy. Wtorek do 14.00. Powrót do domu, obiad i odwiozlam juniora do Gniezna. Wieczorem spotkanie z E. Dwa tygodnie temu jej mąż poszedł z duchem czasu i za pomocą sms poinformował ją że odchodzi. Ręce opadają 😦
Dziś wolne. Śniadanie, zakupy z mamą i domowa krzatanina. Pranie, lodówkę rozmrozilam, umylam. Sernik na zimno siedzi w czystej lodówce, na obiad racuchy , odkurzanie, mycie podłóg.
Na 18. 00 jadę do K, pokaże mi mieszkanie rodziców które kupili i chciała bym może coś im doradziła.
Do urlopu zostały 3 dni 😊
Dawno nie robiłam racuchów. Narobiłaś mi apetytu.
OdpowiedzUsuńElfik chciał :) Zawsze mi się wydaje że to danie bardziej jesienne czy zimowe ale z owocami lata jest pyszne :) Smacznego
OdpowiedzUsuń