środa, 15 lipca 2015

środa

Poniedziałek cały dzień w pracy.  Wtorek do 14.00. Powrót do domu,  obiad i odwiozlam juniora do Gniezna.  Wieczorem spotkanie z E.  Dwa tygodnie temu jej mąż poszedł z duchem czasu i za pomocą sms poinformował ją że odchodzi.  Ręce opadają  😦

Dziś wolne. Śniadanie,  zakupy z mamą i domowa krzatanina.  Pranie,  lodówkę rozmrozilam, umylam. Sernik na zimno siedzi w czystej lodówce,  na obiad racuchy , odkurzanie,  mycie podłóg.



Na 18. 00 jadę do K, pokaże mi mieszkanie rodziców które kupili i chciała bym może coś im doradziła.

Do urlopu zostały 3 dni  😊

2 komentarze:

  1. Dawno nie robiłam racuchów. Narobiłaś mi apetytu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Elfik chciał :) Zawsze mi się wydaje że to danie bardziej jesienne czy zimowe ale z owocami lata jest pyszne :) Smacznego

    OdpowiedzUsuń